Mikołaj Krasnodębski
ARTUR ANDRZEJUK. UCZUCIA I SPRAWNOŚCI. ZWIĄZEK UCZUĆ I SPRAWNOŚCI W SUMMA THEOLOGIAE ŚW. TOMASZA Z AKWINU, WYDAWNICTWO NAVO, WARSZAWA 2006, SS. 191.
"Zeszyty Naukowe SWPR - Seria Pedagogiczna" 2-3/2010-11, s. 237-240.
W polskiej literaturze filozoficznej podejmowano już problematykę uczuć (F. Gabryl, J. Pastuszka, A. Usowicz, K. Wajs) oraz sprawności (W. F. Bednarski, J. A. Bocheński, J. Woroniecki). Novum pracy A. Andrzejuka jest powiązanie tym dwóch płaszczyzn ze sobą oraz zilustrowanie ich w oparciu o źródłowe teksty Akwinaty. Tomasz z Akwinu m. in. w Summie Theologiae omawia zagadnienie uczuć i sprawności człowieka, stąd autor pracy zasadniczo opiera się na tym dziele Akwinaty.
Książka Uczucia i sprawności składa się z trzech rozdziałów, wstępu, zakończenia oraz przedmowy autorstwa M. Gogacza. Godna uwagi jest literatura przedmiotu, w której autor zestawia bogatą literaturę omawianego przedmiotu. Rozdział pierwszy jest analizą skutków etycznych i antropologicznych wynikających z teorii uczuć i sprawności. W rozdziale drugim poruszony jest związek uczuć i sprawności. W rozdziale tym omawia się podmiot uczuć i sprawności, przemiany uczuć spowodowane brakiem sprawności, sprawności intelektu i typy nerwic oraz ich terapia. Rozdział zamykają: problematyka rozpaczy i nadziei oparta na rozważaniach M. Gogacza oraz zarysowana kwestia stosunku uczuć do sądu rozumu. W rozdziale trzecim zaś A. Andrzejuk omawia związek umiarkowania i męstwa z uczuciami pożądliwymi i konsekwencje ich braku oraz cnót z nimi związanymi.
Rozprawa A. Andrzejuka nie jest tylko pracą historyka filozofii. Swój wykład niniejszej problematyki poszerza on o współczesne interpretacje tomizmu. W ten sposób praca Andrzejuka wpisuje się w tomizm egzystencjalny (E. Gilson, M. A. Krąpiec) oraz wyrastający z niego tomizm konsekwentny (M. Gogacz). Autor pracy sięga także do przedstawicieli tomizmu tradycyjnego (J. Woroniecki, F. W. Bednarski). Uczucia i sprawności nie są jednak werbalnym zestawieniem opinii na temat tego, jak tomiści rozumieją uczucia i sprawności człowieka, ale stanowi twórczą interpretację, która wskazuje na nowe perspektywy badawcze w antropologii i etyce realistycznej oraz teorii wychowania.
Jak więc słusznie zauważył M. Gogacz w Przedmowie do książki, jest to „monografia teorii powiązań między wszystkimi władzami i działaniami człowieka” (s. 9). Profesor Andrzejuk bowiem zarysował w niej konsekwencje wynikające z substancjalnego zjednoczenia człowieka z duszy i ciała. Omawia je z pozycji współpracy duchowych władz poznawczych (intelekt możnościowy i czynny) i pożądawczych (wola) oraz ich związku z pożądaniem zmysłowym, czyli uczuciami. Wydaje się zatem, że rozważania A. Andrzejuka są uzupełnieniem, a zarazem doprecyzowaniem badań na temat commensuratio anima ad hoc corpus, które przeprowadził autor niniejszej recenzji (zob. M. Krasnodębski, Dusza i ciało. Zagadnienie zjednoczenia duszy i ciała w wybranych tekstach Tomasza z Akwinu oraz w filozofii tomistycznej, Warszawa 2004).
Książka Uczucia i sprawności jest istotna jeszcze z jednego powodu. Problematyka sprawności i uczuć jest poboczna w antropologii filozoficznej, ale istotna dla teorii wychowania (s. 11). Jak przekonują Woroniecki i Bednarski można zbudować na niej system pedagogiczny. Zdaniem tego ostatniego na podstawie poglądów Arystotelesa i Tomasza z Akwinu można skonstruować teorię wychowania, która opierałaby się na radości i przyjemności (s. 43). „W tym też tkwi tajemnica skuteczności zdrowej metody wychowania tomistycznego, że w duszy wychowanków kojarzy się z duchową przyjemnością, to, co szlachetne, cnotliwe i dzielne” (W. F. Bednarski, Objaśnienia, w: Św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, t. 10, Uczucia, tłum. J. Bardan, Londyn 1967, s. 306). Wskazuje to na nowe aspekty w filozofii wychowania, kształceniu charakteru i osobowości. Problematyka sprawności oraz wychowania uczuć obok teorii osobowych relacji i metanoi wprowadza do humanizacji wychowania. Wychowanie i kształcenie – pisze Andrzejuk – „w ich stosowaniu rozumie się jako kierowanie wolą człowieka przez kogoś innego. Zachodzi ono w sytuacji, gdy intelekt i wola nie są jeszcze usprawnione, przez kulturę, w dostatecznym stopniu. Korzystają wtedy te władze ze wskazań intelektu i woli innego człowieka” (s. 113). Tak ujęte wychowanie wskazuje na aspekt oddziaływania na innych. Wydaje się, że autor Uczucia i sprawności nie dostrzega roli samowychowania, które na podstawie poglądów J. Woronieckiego można powiązać z cnotą długomyślności. Samowychowanie polega na samodzielnym podejmowaniu sprawności, które mają za celu ukształtowanie charakteru i wychowanie uczuć osoby. W ten sposób człowieka staje się odpowiedzialny za własny rozwój (por. S. Gałkowski, Rozwój i odpowiedzialność. Antropologiczne podstawy koncepcji wychowania moralnego, Lublin 2003, s. 221). Samowychowanie ma wówczas miejsce na poziomie pierwszych zasad poznania i synderesis.
Wydaje się, że ten trzeci praktyczny aspekt zastosowania książki Andrzejuka jest najistotniejszy z punktu pedagogiki dziedzin jej pokrewnych. Profesor bowiem często w swoich teoretycznych rozważaniach nie zapomina o tym, co praktyczne, umiejętnie łącząc kontemplację i działanie.
Dlatego oprócz analiz filozoficznych w książce poruszone są poglądy A. Terruwe i C. Baars z pracy Integracja psychiczna (tłum. W. Unolt, Poznań 1987). Andrzejuk dostrzega związek pomiędzy sprawnościami intelektu a nerwicami i ich leczeniem (s. 97-107). Wykazuje on, że za nerwice odpowiada nie wychowanie władzy konkretnego osądu (vis cogitativa). Władza ta winna być poddana kierownictwu rozumu. Człowiek jest wspólnym podmiotem dla uczuć i sprawności (nie mają one oddzielnej władzy). Ludzkie postępowanie wskazuje na fundamentalną jedność rozmaitych władz człowieka: poznanie, uczuciowość, wola. Za M. A. Krąpiec pisze Andrzejuk, że uczucia są na styku natury i osoby (s. 12). Są motoryczna reakcja na wyobrażenie jakiegoś konkretnego przedmiotu. Intelekt jest tą władzą, która rządzi uczuciami i wolą „politycznie i po królewsku”, zaś wola despotycznie (s. 64). Wola kontroluje uczucia za pośrednictwem umiarkowania i męstwa. Zatem brak cnót woli to brak wychowania uczuć, zaś brak wychowania intelektu to niezastosowanie zasady niesprzeczności, co nie tylko prowadzi do świata iluzji, przesądów i mitów, ale również nerwicy. Nerwica powstaje wówczas, gdy ta sama rzecz wywołuje przeciwstawne uczucia, np. pragnienie i bojaźń (s. 174). Dlatego „sprawności intelektu są uczuciom niezbędne, a cnoty woli bardzo potrzebne” (s. 175).
W pracy Uczucia i sprawności brakuje wykazania powiązań pomiędzy intelektem możnościowym na poziomie poznania wyraźnego a cnotami i uczuciami. Oczywiście problematyka poznania niewyraźnego jest tu problematyką poboczną, ale rzutującą na problematykę sprawności człowieka.
Gorąco polecam lekturę pracy Uczucia i sprawności Profesora Artura Andrzejuka. Mimo zarysowanych wyżej uwag, recenzowana książka jest ważną pozycją z zakresu realistycznej antropologii i etyki, zaś jej konsekwencje mają doniosłe znaczenie dla filozofii wychowania.